Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 22:35
Reklama

Szybko rośnie sprzedaż... marihuany medycznej. Przy okazji kwitnie czarny rynek

W ubiegłym roku polskie apteki odnotowały sprzedaż ponad 2,5 tony konopi indyjskich w formie suszu i oleju. To 3 razy więcej w porównaniu do sprzedaży rok wcześniej.
Podziel się
Oceń

Eksperci alarmują w sprawie dynamicznie rosnącej popularności marihuany medycznej. Wskazują na poważne konsekwencje zdrowotne, w tym 2 przypadki śmiertelne.

Marihuanę sprzedają w tysiącach kilogramów

Medyczna marihuana jest w Polsce legalna od listopada 2017 roku.

W Polsce dostępnych jest kilkanaście jej rodzajów. Produkty są importowane głównie z Niemiec oraz Kanady i mogą być przepisywane pacjentom chorującym np. na choroby neurodegeneracyjne i nowotwory. 

W ubiegłym roku, jak podało Radio ZET, za pośrednictwem Centrum e-Zdrowia, lekarze wystawili 90 297 recept na medyczną marihuanę, co pozwoliło pacjentom kupić łącznie 2 tony i 578 kilogramów tej substancji.

Czarny rynek kwitnie

W Polsce funkcjonuje coraz więcej wirtualnych klinik oferujących recepty na marihuanę. To zjawisko staje się problematyczne szczególnie w kontekście łatwości, z jaką można manipulować systemem zdalnych konsultacji. 

Wystarczy za pośrednictwem wyszukiwarki internetowej znaleźć marihuanomat i umówić się na teleporadę kosztującą zazwyczaj od 50 do 160 zł. Uzyskanie recepty zajmuje nie więcej niż kwadrans. 

Dr Kocot-Kępska z Polskiego Towarzystwa Badania Bólu wskazała, że brak szczegółowego wywiadu medycznego i nadmierna łatwość uzyskania recepty mogą doprowadzić pacjenta do poważnych problemów zdrowotnych albo do wspierania czarnego rynku. 

Zdarza się bowiem, że recepty są wystawiane pacjentom, którzy nie mają wskazań do stosowania marihuany medycznej.

Wychowujemy pokolenie narkomanów?

Jak powiedział Radiu Zet prof. Maciej Pilecki, kierownik Oddziału Klinicznego Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, „konopie nie mają tak dużego potencjału uzależniającego o charakterze organicznym jak na przykład opioidy. Ale występuje coś takiego jak uzależnienie psychologiczne, uzależnienie od efektu, od pewnego rodzaju wewnętrznej zmiany, tego, że może nam być łatwiej”.

O dziwo, da się znaleźć w tym wszystkim również pozytywne strony. Legalna marihuana przynajmniej jest bezpieczna z uwagi na kontrolowaną zawartość substancji psychoaktywnych i braku toksycznych dodatków, w przeciwieństwie do produktów z czarnego rynku, mogących zawierać niebezpieczne domieszki, chociażby w postaci muchozolu.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama