Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 21:44
Reklama

Mieszkanie w Olsztynie. Czy to dobra inwestycja?

Kraina Warmii i Mazur nazywana jest “zielonymi płucami Polski”. Na terenie tego wyjątkowego zakątka znajduje się pełno lasów i jezior. Oto zestawienie najważniejszych informacji, jakie musisz posiadać przed podjęciem decyzji o zakupie nieruchomości w Olsztynie.
Mieszkanie w Olsztynie. Czy to dobra inwestycja?
Podziel się
Oceń

Niejeden mieszkaniec metropolii pragnie uciec od zgiełku wielkiego miasta i znaleźć spokojną przystań. Miejsce, gdzie dzieci będą mogły czuć się bezpiecznie. Przestrzeń do rozwoju, w której tempo życia jest nieco wolniejsze. Nie trzeba od razu pakować walizek i jechać w niedostępną bieszczadzką głuszę. Kontakt z cywilizacją zapewni przeprowadzka do średniej wielkości miasta wojewódzkiego.

 

Olsztyn jest pod tym względem wymarzoną lokalizacją. Wystarczą dwie godziny jazdy samochodem, aby znaleźć się w Trójmieście. Niewiele więcej czasu należy przeznaczyć na podróż do Warszawy. Miasto położone jest nieopodal lasów, które stanowią aż 20% jego powierzchni. W granicach administracyjnych znajduje się także wiele akwenów. Pora zatem poważnie zastanowić się, czy warto stać się jednym ze 175 tysięcy mieszkańców Olsztyna.

 

Która dzielnica jest najatrakcyjniejszą lokalizacją? Co ma do zaoferowania rynek pierwotny, a co wtórny? Czy w Olsztynie warto kupować mieszkanie, a może lepiej jest wynajmować? Postanowiliśmy podczas analizy olsztyńskiego rynku nieruchomości uwzględnić szereg różnych aspektów. Posłużyliśmy się przykładem pary, która poznała się na studiach w Warszawie i po kilku latach postanawiają wrócić z dwójką dzieci w rodzinne strony. Szukają mieszkania o powierzchni wynoszącej mniej więcej 60 m². Czy znajdą coś odpowiedniego?

 

Przegląd nowych mieszkań w Olsztynie

 

Zacznijmy od analizy oferty deweloperów. Dynamicznie rozwijające się miasta to dla nich znakomita okazja do inwestycji. Władze Olsztyna w swojej strategii pragną stać się wyspecjalizowanym ośrodkiem biznesowych usług zewnętrznych. Oznacza to, że do stolicy województwa warmińsko-mazurskiego przyjedzie w najbliższym czasie spora grupa zamożniejszych osób. W jakich warunkach przyjdzie im mieszkać?

 

Grupa deweloperska MakDom wybudowała w ostatnim czasie osiedle mieszkaniowe “Sady nad Łyną”, a w końcowej fazie jest realizacja osiedla “Magnolia”. W sześcio- lub trzypiętrowych budynkach na Os. Generałów przeważająca liczba mieszkań ma więcej niż 50 m². Niemal wszystkie są… już sprzedane. Popyt na nowe mieszkania jest zatem ogromny, więc należy spieszyć się z wizytą u pośrednika. Za trzypokojowe lokum o powierzchni 60 m² trzeba zapłacić od 300 do 360 tysięcy złotych, ale koszt nabycia często zależy od indywidualnej wyceny dewelopera.

 

Wtórny rynek nieruchomości w Olsztynie

 

A co z mieszkaniami, które można nabyć od osób prywatnych? Czy ceny za trzypokojowy lokal z tzw. “drugiej ręki” są znacząco niższe? Okazuje się, że przy odrobinie szczęścia, znalezienie korzystniejszej oferty jest prawdopodobne. W pojedynczych przypadkach sprzedawcy wystawiają mieszkanie za ok. 25o-280 tys. zł. Przeważnie ceny na rynku wtórnym mieszczą się jednak w podobnym przedziale, co na rynku pierwotnym.

 

W takim razie może lepiej zdecydować się na wynajem? Przecież to rozwiązanie dobre nie tylko dla studentów. Na mieszkanie o przykładowym metrażu trzeba przeznaczyć miesięcznie ok. 1500-1800 złotych wraz z czynszem i opłatami za media. Załóżmy, że preferencje przyszłych lokatorów nie zmienią się i będą nadal chcieli wynajmować mieszkanie w ciągu kolejnych dwudziestu lat. Co bardziej im się opłaca - kupno czy wynajem?

 

Płacąc 1600 złotych za mieszkanie, w ciągu roku muszą wydać 19,2 tys. złotych. Po dwudziestu latach ta kwota wzrośnie do 384 tys. złotych, o ile ceny wynajmu nie ulegną zmianie. Należy przy tym pamiętać, że mało kto może pozwolić sobie na kupno mieszkania za gotówkę. Zwykle na ten cel trzeba zatem wziąć wziąć kredyt, bądź jeśli posiadamy jakieś oszczędności, skorzystać np. z pożyczki ratalnej na https://sowafinansowa.pl/, aby uzbierać brakującą kwotę. Doliczając do tego odsetki, łączna kwota nabycia własnego lokum może być porównywalna lub nawet wyższa.

 

Podsumowanie

Niech każdy sam oceni, jakie rozwiązanie będzie dla niego bardziej korzystne. Nasza para z Warszawy zdecydowała się na wynajem. Być może za jakiś czas pomyślą o nabyciu jakiegoś lokalu na własność. Póki co, pracują nad poprawą swojej zdolności kredytowej, bez której zaciągnięcie jakiegokolwiek zobowiązania w banku jest niewykonalne.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama