Pamiętny lipiec i dotrzymane słowo
Wielu z nas pamięta lipiec 2023 roku, kiedy parlament został symbolicznie „przejęty” przez małe media. Na spotkaniu zorganizowanym m.in. przez Polską Izbę Komunikacji Elektronicznej w Warszawie pojawili się przedstawiciele kilkudziesięciu redakcji z całej Polski. Diagnoza była wtedy bolesna: rynek lokalny stał się zbyt płytki, by utrzymać profesjonalne redakcje, a pandemia i inflacja tylko pogłębiły kryzys,.
Wówczas, podczas rozmów z politykami obecnej koalicji, padły ważne deklaracje. Mówiono wprost: jeśli zmieni się władza, znajdą się rozwiązania systemowe dla mediów lokalnych, które nie są w stanie konkurować z rządową machiną propagandową tamtych lat ani z globalnymi gigantami,. Dziś możemy powiedzieć: sprawdzam. I wynik tego sprawdzianu budzi nadzieję. Rząd nie zapomniał o tamtym spotkaniu.
Koniec nierównej walki o reklamy
Sytuacja finansowa niezależnych redakcji jest dziś nadal dramatyczna. Jak słusznie zauważa resort kultury, „tort reklamowy” dla mediów lokalnych drastycznie się skurczył. Budżety reklamowe, które kiedyś pozwalały utrzymać dziennikarzy w powiatach, dziś trafiają do wielkich platform internetowych. Lokalne media zostały same na placu boju, często przegrywając konkurencję z dofinansowywanymi przez samorządy biuletynami władzy.
Odpowiedzią jest program „Bliska Kultura”, który wystartuje w pierwszym kwartale 2026 roku. To pilotaż z budżetem 10 milionów złotych, skierowany precyzyjnie do mediów niezależnych – gazet, radia i telewizji,. Co kluczowe, z wyścigu o te pieniądze wykluczono media samorządowe i państwowe, co przywraca elementarną sprawiedliwość na rynku.
Podziękowania dla Ministra Wróbla – człowieka, który rozumie lokalność
Szczególne podziękowania środowisko kieruje do wiceministra Macieja Wróbla. Jego zaangażowanie w ten projekt pokazuje, że rozumie on specyfikę naszej pracy. Podczas ogłaszania programu minister Wróbel użył słów, które są echem postulatów zgłaszanych podczas wizyty w Sejmie: „Lokalne media są solą demokracji. To nie tylko źródło informacji, ale przede wszystkim kontrola władzy na szczeblu lokalnym”.
To właśnie minister Wróbel dostrzegł, że odbiorca lokalny najszybciej weryfikuje wiarygodność informacji, bo sprawy dzieją się tuż obok niego. Dzięki jego determinacji, media lokalne po raz pierwszy systemowo dołączą do „peletonu” podmiotów wspieranych przez resort kultury, obok instytucji samorządowych, które dotychczas były głównymi beneficjentami.
Nadzieja na przyszłość
Program zakłada finansowanie cyklicznych treści promujących kulturę i dziedzictwo regionalne przez cały 2026 rok. Choć 10 milionów złotych to kwota startowa, Ministerstwo zapowiada, że w przypadku sukcesu pilotażu, budżet może zostać zwiększony w kolejnych latach.
W lipcu 2023 roku w Sejmie mówiliśmy: „Nadzieja umiera ostatnia”. Dziś ta nadzieja zyskała konkretny wymiar. Program „Bliska Kultura” to dowód na to, że głos lokalnych dziennikarzy – tych, którzy są najbliżej ludzkich spraw – został wreszcie w Warszawie usłyszany.









Napisz komentarz
Komentarze