„Od prawie 30 lat deweloperzy sprzedają Polakom za ciężkie pieniądze pseudometry, czyli metry pod ścianami działowymi. A kolejne rządy pozostają zaskakująco bezsilnej w tej kwestii” – napisała na X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej.
I podkreśliła, że „ofiarą tych nieuczciwych praktyk padło nawet setki tysięcy konsumentów, którzy stracili w sumie miliardy zł na rzeczy deweloperów”.
I złożyła skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z apelem, żeby położyć kres tej praktyce.
O co chodzi z tymi pseudometrami?
O sposób obliczania powierzchni użytkowej, do której wliczane są powierzchnie pod ścianami działowymi, a więc konsumenci płacą większą kwotę za mniejszą powierzchnie mieszkaniową. Pseudometry pod nimi są nielegalnie wliczane do powierzchni użytkowej.
Ministra Pełczyńska-Nałęcz powołuje się na konkretne wyroki sądowe, m.in. Sądu Okręgowego Warszawa-Praga i Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich. W tej sprawie – jak podaje InnPoland – kupujący sam raz jeszcze obliczył powierzchnię zakupionego lokalu. Według jego rachunku stracił 3 metry kwadratowe. Deweloper zakwestionował uwagi klienta, ale wyliczenia potwierdził geodeta.
Ostatecznie sąd nakazał zwrot nadpłaty za 3 metry kwadratowe. Sąd w Katowicach również uznał taką praktykę za niedopuszczalną.
Ministra zapowiada stosowne rozwiązania prawne
„Dlatego – napisała na X Pełczyńska-Nałęcz – wysłałam oficjalne pismo do Prezesa UOKiK, z prośbą o podjęcie działań, które zagwarantują pełne stosowania prawa w kwestii wyliczania powierzchni użytkowej mieszkań, umożliwią skuteczne dochodzenie swoich praw przez osoby pokrzywdzone. Już niedługo pójdziemy z rozwiązaniem prawnym, które położy raz na zawsze kres takim praktykom”.
I zwróciła się do prezesa UOKiK z pytaniem o to, czy urząd przyglądał się tym praktykom i prośbą o podjęcie działań.
Napisz komentarz
Komentarze