– Rozpoczynamy poszukiwania nowego selekcjonera. Polak? Nie przesądzam, ale bardzo możliwe. To musi być ktoś, kto zna tę reprezentację – mówi Cezary Kulesza, prezes PZPN.
Więcej o tym, co się może wydarzyć, powie, jak wróci z zagranicy.
A trenera trzeba znaleźć, bo Michał Probierz niespodziewanie zrezygnował z pracy. Tymczasem we wrześniu piłkarzy czekają dwa mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Pierwsze będzie spotkania z Holandią, a potem z Finlandią.
Giełda nazwisk: Nawałka, Brzęczek, Urban, Magiera...
Na razie żadne poważne deklaracje nie padają, ale zaczęła się dziennikarska giełda nazwisk.
– Nawałka, Brzęczek, Urban czy Magiera. Nie wykluczam powrotu do poprzednika. Wszystko może się wydarzyć – mówi Kulesza. A dwóch przez niego wymienionych trenerów już prowadziło drużynę narodową.
Adam Nawałka w latach 2013-2018, a Jerzy Brzęczek w latach 2018-2021. Z kolei dwóch pozostałych regularnie pojawia się za każdym razem, gdy trzeba szukać nowego trenera.
Dziennikarze chyba najczęściej stawiają na Jana Urbana, byłego trenera Górnika Zabrze. – Jest obecnie idealnym trenerem na selekcjonera reprezentacji Polski. Rozsądny człowiek z doświadczeniem – ocenia Piotr Kamieniecki, dziennikarz TVP Sport.
Kolejny na liście kandydatów na kandydata to aktualny trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun. „Przegląd Sportowy” ujawnia, że w jego kontrakcie z klubem ma być zapis, że może zrezygnować, gdyby został selekcjonerem.
Nie każdy może chcieć
Padają także nazwiska zagranicznych trenerów. To Chorwat Nenad Bjelica, który pracował już w Lechu Poznań, a obecnie nie prowadzi żadnej drużyny.
Na celowniku może się też znaleźć Niemiec Kosta Runjaić, który teraz pracuje we włoskim Udinese.
W takich sytuacjach zawsze pojawia się także nazwisko Macieja Skorży, który jest marzeniem wielu kibiców. Ale tu może być problem.
– Nie, nie i jeszcze raz nie. Od jego bliskich osób słyszałem, że nie ma ochoty pracować z obecnym PZPN. Teraz jego Urawa przystąpi do rywalizacji w Klubowych Mistrzostwach Świata i na tym się skupia – zapewnia dziennikarz Dawid Dobrasz.
Napisz komentarz
Komentarze