Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 19:04
Reklama

Do pracy soczewki zamiast okularów. Teraz szef będzie musiał dopłacić

Tylko pół roku mają pracodawcy na spełnienie nowych norm BHP. A tych jest kilka istotnych.
Podziel się
Oceń

Rozporządzenie wejdzie w życie w połowie listopada i od tego czasu pracodawcy będą mieli tylko sześć miesięcy na spełnienie nowych norm BHP. A dotyczą one warunków pracy zatrudnionych osób.

Zmiany może nie są rewolucyjne, ale ważne.

Po pierwsze, osoba korzystająca z „przenośnego systemu komputerowego” przez połowę dobowego czasu pracy musi mieć zapewniony stacjonarny monitor ekranowy. Ten przenośny zestaw to oczywiście laptop. Jest jeszcze inne wyjście, bo zamiast podłączonego normalnego monitora pracodawca może zadbać o podstawkę, która podwyższa komputer. W taki sposób, żeby jego górna krawędź znajdowała się na wysokości oczu.

Osoba korzystająca z laptopa powinna także otrzymać dodatkową klawiaturę, myszkę i jeżeli będzie miał taką ochotę to także podnóżek.

Monika Smulewicz, autorka bloga „HR na szpilkach” „Rzeczpospolitej” tłumaczy, że przepisy nie wskazują jasno, czy takie „bonusy” musi otrzymać także osoba pracująca zdalnie. Czy jednak tylko pracujący w biurze.

Tu trzeba jednak zaznaczyć, że już wcześniej wprowadzone przepisy nakazują pracodawcy zapewnienie pracownikowi „na zdalnym” odpowiedniego sprzętu.

 Na pierwszy rzut oka w skali jednego pracownika nie są to może gigantyczne koszty. W skali firmy mogą jednak stanowić spore niespodziewane wydatki, a w konsekwencji dodatkowe obciążenie, szczególnie biorąc pod uwagę mnogość obciążeń nałożonych na przedsiębiorców w ostatnich latach – komentuje ekspertka.

Kolejna sprawa to regulacje dotyczące refundacji zakupu szkieł kontaktowych. Obecnie przepisy wskazują okulary, a co do soczewek to wielu pracodawców nie traktuje tego jak obowiązku, ale jako pozapłacowy bonus – dobrą wolę i sposób na docenienie pracownika.

W nowych przepisach po wyrazach „zapewnić pracownikom okulary” dodano „lub szkła kontaktowe”.

Filip Firut z kancelarii Sendero ocenia, że firmy mogą niechętnie zapewniać dodatkowy sprzęt. – Obserwując jednak, jak firmy dbają obecnie o finanse i analizują każdy wydatek, nie spodziewam się masowego doposażania pracowników w dodatkowy sprzęt – tłumaczy.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama