Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 04:34
Reklama

Marsz Miliona Serc już w niedzielę. Kto będzie, kogo zabraknie?

Opozycja chce pokazać swoją siłę przed wyborami. Cała opozycja? I tak, i nie.
Podziel się
Oceń

Pierwsza taka próba odbyła się 4 czerwca. Wtedy ulicami Warszawy przeszło pół miliona osób. Na czele marszu szli politycy opozycji. Od Donalda Tuska przez Rafała Trzaskowskiego po Władysława Kosiniaka-Kamysza i Włodzimierza Czarzastego. Takiego zjednoczenia opozycji przeciwko rządom PiS nie było nigdy.

Marsz pokazał siłę opozycji, ale miał także swoje negatywne skutki. 

– Zawsze będę brał udział w manifestacjach przeciwko temu, jak PiS torturuje kobiety. Brałem udział i będę brał. Ale faktem jest też to, że po ostatnim marszu w Warszawie, w którym wzięło udział pół miliona ludzi, pół miliona zwolenników opozycji gdzieś odpłynęło. I trzeba z tego wyciągnąć wniosek – powiedział w jednym z wywiadów Szymon Hołownia lider Polski 2050.

Marsz Miliona Serc

Teraz opozycja powtórzy ten manewr. Na niedzielę 1 października zwołałą Marsz Miliona Serc. To pomysł Donalda Tuska i reakcja Koalicji Obywatelskiej na szokującą sprawę pani Joanny z Krakowa. Kobieta po zażyciu tabletki poronnej spotkała się ze swoim lekarzem. Od razu pojawiła się policja. Kobieta została otoczona, zabrano jej telefon i komputer. Przeszukano.

– To nie tylko pani Joanna została upokorzona i ugodzona w samo serce. Pamiętamy Izę z Pszczyny, tragiczne przypadki z Częstochowy, Nowego Targu. (…) Mówimy dzisiaj także o tym, że Polska pod rządami PiS to nie tylko policjant, prokurator, ksiądz (…), to też zakusy PiS-owskiej władzy, potrzeba Kaczyńskiego i Ziobry, żeby wchodzić w nasze, wasze życie w każdym aspekcie – mówił Tusk, ogłaszając Marsz Miliona Serc. 

Lider PO stał na tle kobiet-działaczek i wezwał wszystkich do udziału w przemarszu.

A ten zacznie się on o godzinie 12 przy rondzie Dmowskiego. Uczestnicy marszu przejdą ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską i aleją Jana Pawła II. Marsz zakończy się na rondzie Radosława.

Lista nieobecnych

O ile w czerwcu co do organizacji marszu była powszechna zgoda polityczna, to teraz jej nie ma. Bo nie wszyscy znaczący politycy wezmą w nim udział. Zabraknie np. Szymona Hołowni. 

– Nie pojawimy się my, ja i Władysław Kosiniak-Kamysz. Pojawią się nasi działacze z Warszawy – będzie Michał Kobosko, będzie Ryszard Petru, będzie silna reprezentacja Trzeciej Drogi, Polski 2050. Natomiast nasze stanowisko jest jasne, przekazywaliśmy je Donaldowi Tuskowi i Włodzimierzowi Czarzastemu – podzielmy się pracą. To jest weekend naprawdę kluczowy dla demokracji w Polsce, weekend wielkiej mobilizacji – wyjaśnił Hołownia.

Będzie natomiast Nowa Lewica. 

– Przyjęliśmy z przyjemnością zaproszenie Donalda Tuska na Marsz Miliona Serc. Będziemy na tym marszu – zapowiedział Włodzimierz Czarzasty. – Wierzymy, że w Sejmie opozycja przejmie władzę tylko wtedy, kiedy te trzy struktury, będą ze sobą współpracowały i będą w Sejmie. Bo pamiętam taki czas, kiedy jednej z tej struktur zabrakło i 8 lat temu przejął władzę PiS. Wierzyliśmy w to, wierzymy i uważamy, że idzie to w dobrą stronę. Dlatego nie dziwicie się państwo, że Lewica przyjęła zaproszenie.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama