Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 8 maja 2024 18:04
Reklama

Lekarze, urzędnicy, kolejarze... To będzie jesień strajków

Tuż przed wyborami parlamentarnymi kilka grup zawodowych wyjdzie na ulice. Nie ma lepszego momentu na strajk niż kampania wyborcza.
Podziel się
Oceń

Dla PiS to będzie trudny czas gaszenia pożarów. Jesienią, w szczycie kampanii wyborczej, władza będzie musiała się zmierzyć ze strajkami i protestami. I to właśnie, a nie odpowiadanie na zarzuty opozycji, będzie największym wyzwaniem dla rządzących.

Lekarze na ulicach

Już we wrześniu mają protestować pracownicy ochrony zdrowia. To ma być apel do wszystkich polityków w Polsce – mówią wprost lekarze i lekarki.

„Nie zgadzamy się na bylejakość w zarządzaniu ochroną zdrowia” – argumentują swoją decyzję medycy, zapowiadając tym samym protest na 30 września. Stoi za nim OZZL. 

„Żądamy wycofania się ze wszystkich szkodliwych i bezprawnych zmian w wypisaniu recept wprowadzonych przez Adama Niedzielskiego” – dodaje związek. Nawet dymisja ministra zdrowia nie ostudziła nastrojów.

Z jakimi postulatami wychodzą na ulice lekarze? Ich lista jest długa. Znajdują się na niej m.in. poprawa jakości kształcenia lekarzy czy zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do przynajmniej 8 procent PKB. To minimum.

Kolejarze na torach

Gorąco jest też w spółce kolejowej Polregio. Tam wrze od dawna. Kolejarze niejeden raz zapowiadali już strajk. Odwoływali protesty m.in. ze względu na wojnę w Ukrainie, kiedy pociągi były potrzebne do przewożenia uchodźców. W tym sporze chodzi o podwyżki.

„Po raz kolejny przychodzi nam walczyć o godność naszych miejsc pracy jako pracowników Polregio. Pomimo tylu lat wysiłków, wyrzeczeń i walki o nasza spółkę obecny zarząd próbuje nas oszukać i użyć Polregio do budowania swoich indywidualnych interesów i ambicji naszym kosztem” – to fragment listu związkowców z lipca tego roku.

Pracownicy narzekają, że mają obiecane podwyżki w przyszłym roku, ale nie ma w tej sprawie porozumienia z marszałkami województw. A to oni są udziałowcami kolejowej spółki.

„Zarząd pozbawił nas miejsc pracy i poprzez brak wzrostu wynagrodzenia w dobie szalejącej inflacji podstaw do bytu naszych rodzin” – alarmują związkowcy.

Urzędnicy mają już dość

Cierpliwość tracą też urzędnicy państwowi.

– Akcje protestacyjne szykują też cywilni pracownicy policji. Będziemy podejmować działania w sądownictwie, szkolnictwie i w urzędach wojewódzkich. Patrzymy władzy na ręce i domagamy się wzrostu płac w Krajowej Administracji Skarbowej – zapowiada w money.pl Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa. 

I dodaje: – Szykujemy protesty również w spółkach skarbu państwa, na czele z Pocztą Polską, gdzie większość pracowników otrzymuje głodowe wynagrodzenia. Będziemy też walczyć o znaczny wzrost płac pracowników samorządowych, w tym szczególnie pracowników socjalnych. 


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama