Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 23:15
Reklama

Skrępował taśmą i podpalił partnerkę. Teraz stanie przed sądem

Jesienią ubiegłego roku, 30-letni wówczas mężczyzna, skrępował i podpalił swoją młodszą o trzy lata partnerkę. Para mieszkała w samochodzie na osiedlowym parkingu. Sprawa właśnie trafiła do sądu, który zadecyduje o dalszych losach podejrzanego.
Skrępował taśmą i podpalił partnerkę. Teraz stanie przed sądem

Autor: News4Media

Podziel się
Oceń

Płomienne wyznanie

Wspólne życie tej pary od początku mogło wzbudzać spore kontrowersje. Obydwoje, choć młodzi, postanowili wieść tułaczy tryb życia. Poznali się w maju ubiegłego roku, po czym wspólnie zamieszkali w samochodzie na jednym z elbląskich osiedli. Prawdopodobnie kłótnia była przyczyną tragedii, do której doszło w październiku. Mężczyzna skrępował kobietę, po czym oblał ją rozpuszczalnikiem do farb i podpalił. Jako motyw swojego działania, podejrzany miał wskazać śledczym kwestie uczuciowe.

Ugasił i wezwał pomoc

Kiedy Michał Z. zobaczył, że jego konkubina płonie, natychmiast otrzeźwiał. Zaczął ją gasić i wezwał pomoc. Niestety, choć kobieta przeżyła, ogień spowodował u niej rozległe oparzenia.

- Początkowo sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Elblągu, jednak w późniejszym czasie przejęła ją Prokuratura Okręgowa. 10 maja 2021 r. prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi Z., któremu zarzuca się, że jesienią ubiegłego roku dopuścił się podpalenia swojej partnerki – podaje nam rzecznik prasowy elbląskiej Prokuratury Okręgowej Sławomir Karmowski.

Usiłowanie zabójstwa

Mężczyźnie, który miał potraktować swoją konkubinę w wyjątkowo drastyczny sposób, postawiono zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

- Z informacji, które posiadam wynika, że kobieta przeżyła, a jej stan zdrowia poprawił się. W wyniku podpalenia, doznała jednak oparzeń III i IV stopnia na powierzchni 35 proc. ciała. Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem – wyjaśnia prokurator.

Podejrzany przebywa obecnie w areszcie. Za dopuszczenie się tak brutalnego czynu, kodeks karny przewiduje najwyższy w Polsce wymiar kary – dożywotniego pozbawienia wolności.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama