Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 06:02
Reklama Dariusz Kochanowicz kandydat do rady miasta Olsztyna okręg nr 3

Jest decyzja prokuratury w sprawie "wyborów kopertowych"

Śledczych o możliwym złamaniu prawa zawiadomił Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli. Kontrolerzy uznali, że najważniejsi politycy w Polsce mogli przekroczyć uprawnienia, decydując o zdalnym głosowaniu, do którego finalnie nie doszło.
Jest decyzja prokuratury w sprawie "wyborów kopertowych"
Premier Mateusz Morawiecki

Autor: gov.pl

Podziel się
Oceń

25 maja szef Najwyższej Izby Kontroli, Marian Banaś poinformował, że NIK doniósł do prokuratury na premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz ministra sprawa wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego. Chodzi o organizację tzw. „wyborów kopertowych” w 2020 roku. Mieliśmy w nich wybrać prezydenta, ale głosowanie się nie odbyło. Mimo że wydrukowane zostały pakiety wyborcze. NIK ocenił, że mogło w tym przypadku dojść do przekroczenia uprawnień przez najważniejszych w Polsce polityków, bo o głosowaniu powinno zdecydować Krajowe Biuro Wyborcze, a nie wspomniane konkretne osoby. Na tej samej podstawie wcześniej Banaś zawiadomił śledczych w sprawie roli Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Pierwsza instytucja miała obsłużyć zdalne głosowanie, a druga wydrukowała pakiety.

Już wiadomo, że w kwestii zastrzeżeń co do najbliższych współpracowników premiera, postępowania nie będzie. Portal wp.pl jako pierwszy podał, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa. Decyzję podjęto wobec niestwierdzenia znamion przestępstwa. Co do działań szefostwa Poczty Polskiej i PWPW Marek Skrzetuski, prokurator zastępujący rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał dziennikarzom: „Wedle ustaleń, podejmowali oni swoje działania w oparciu o decyzję Prezesa Rady Ministrów, a następnie zainicjowali czynności mające na celu uzyskanie - zgodnie z obowiązującymi przepisami - rekompensat z Krajowego Biura Wyborczego. W wyniku podjętych czynności obie spółki je otrzymały.

Nie oznacza to jednak, że śledczy przestali się sprawą zajmować. Decyzja prokuratury dotyczy Sasina i Kamińskiego, a postępowanie w sprawie ewentualnej odpowiedzialności premiera i ministra Dwroczyka nadal jest kontynuowane. Wiadomo także, że NIK złożyła już zażalenia dotyczące części poświęconej PP i PWPW. Treści dokumentu Izba nie ujawniła.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama